Hej! Co tam u Was? Już dzisiaj rozpoczął się weekend majowy. Jutro opowiem co zrobić z czasem
wolnym. A teraz opowiem wam pewną historię, pewnej znajomej dziewczyny:
,,La historia de dos corazones.''
wolnym. A teraz opowiem wam pewną historię, pewnej znajomej dziewczyny:
,,La historia de dos corazones.''
,,Moja bliska koleżanka nawet i przyjaciółka od pewnego
czasu podkochiwała się w moim bliskim przyjacielu, którego znałam od pieluch, aż do teraz.
Nigdy nie wiedziałam jak mu to powiedzieć, że chcę z nim chodzić. Zawsze się wstydziłam, albo że mnie
wyśmieje.
Nie zwierzyłam się o tym nikomu, wiedziała o tym tylko moja przyjaciółka i pies :-).
Fakt ona powiedział mi o tym, że jej on się podoba. A ja co miałam jej o tym powiedzieć, przecież ona
by się do końca życia nie odezwała.
Aż tu po kilku miesiącach zauważyłam jak ona planuje coś ze swoją przyjaciółką. Na początku
nie kumałam o co chodzi, ale po kilku dniach mój najlepszy przyjaciel opowiedział mi
o jej intrydze.
W pierwszej chwili zamarłam chciało mi się płakać, ale powstrzymałam się z wielkim bólem.
Przez kilka tygodniu musiałam patrzeć jak ona się do niego klei. Z kolei on cały czas ukradkiem
się na mnie patrzył. Ona chyba tego nie zauważała, albo nie chciała tego widzieć.
Po kilku dniach pozbierałam się i przestałam o nim myśleć. Pomyślała sobie dobra miej go sobie.
Na świecie jest mnóstwo pięknych i fajnych chłopaków.
Niestety to wszystko wróciło gdy usłyszałam, że on z nią chodzi. Według mnie
on to zrobił dla świętego spokoju po to aby te wszystkie jej psiapsióły się od niego
odpierdoliły.
Oni nawet ze sobą nie gadali nawet i nie wychodzili razem gdzieś. Oczywiście musiałam zachowywać się
normalnie i słuchać jaki to on nie jest wspaniały.
Po 2 tygodniach zerwali jak większość związków w podstawówce. Po ich zerwaniu ,,świnia
jerychońska'' zaczęła się wreszcie mną interesować, ale było już dla niego za późno. Byłam
już z innym przystojniejszym chłopaczkiem''
KONIEC.
Tą historię dostałam od pewnej dziewczyny mieszkającej w Hiszpanii.
Nigdy bym nie pomyślała, że ktoś napiszę mi swoją historię, ale stało się. Bardzo dziękuję!
czasu podkochiwała się w moim bliskim przyjacielu, którego znałam od pieluch, aż do teraz.
Nigdy nie wiedziałam jak mu to powiedzieć, że chcę z nim chodzić. Zawsze się wstydziłam, albo że mnie
wyśmieje.
Nie zwierzyłam się o tym nikomu, wiedziała o tym tylko moja przyjaciółka i pies :-).
Fakt ona powiedział mi o tym, że jej on się podoba. A ja co miałam jej o tym powiedzieć, przecież ona
by się do końca życia nie odezwała.
Aż tu po kilku miesiącach zauważyłam jak ona planuje coś ze swoją przyjaciółką. Na początku
nie kumałam o co chodzi, ale po kilku dniach mój najlepszy przyjaciel opowiedział mi
o jej intrydze.
W pierwszej chwili zamarłam chciało mi się płakać, ale powstrzymałam się z wielkim bólem.
Przez kilka tygodniu musiałam patrzeć jak ona się do niego klei. Z kolei on cały czas ukradkiem
się na mnie patrzył. Ona chyba tego nie zauważała, albo nie chciała tego widzieć.
Po kilku dniach pozbierałam się i przestałam o nim myśleć. Pomyślała sobie dobra miej go sobie.
Na świecie jest mnóstwo pięknych i fajnych chłopaków.
Niestety to wszystko wróciło gdy usłyszałam, że on z nią chodzi. Według mnie
on to zrobił dla świętego spokoju po to aby te wszystkie jej psiapsióły się od niego
odpierdoliły.
Oni nawet ze sobą nie gadali nawet i nie wychodzili razem gdzieś. Oczywiście musiałam zachowywać się
normalnie i słuchać jaki to on nie jest wspaniały.
Po 2 tygodniach zerwali jak większość związków w podstawówce. Po ich zerwaniu ,,świnia
jerychońska'' zaczęła się wreszcie mną interesować, ale było już dla niego za późno. Byłam
już z innym przystojniejszym chłopaczkiem''
KONIEC.
Tą historię dostałam od pewnej dziewczyny mieszkającej w Hiszpanii.
Nigdy bym nie pomyślała, że ktoś napiszę mi swoją historię, ale stało się. Bardzo dziękuję!